EGIPT 2021 – nurkowanie w Sharm El Sheikh – strona 3
EGIPT 2021 – nurkowanie w Sharm El Sheikh
Na stronie:
Na stronie:
Plany na dziś
Będzie… Będzie się działo…
Znów nurkowania… będzie za mało…
Plany na dziś sa super! Dwa znakomite miejsca. Pierwsze to Shark i Jolanda Reef, a drugie to Ras Ghozlani! Oczywiście jak zwykle rano śniadanko w hotelu, transfer do portu, na Venus i płyniemy!
Nasz divemaster
Podczas nurkowania dzielimy się na grupy. Chłopcy mają grupę kursową z instruktorką Gosią Machnio, my z Anią nurkujemy z divemasterem Eslam Mohsen Badawy – przesympatyczny, ale zasadniczy jeżeli chodzi o bezpieczeństwo.
Kiedy jeszcze nie poznał mnie z trochę szalonego szukania ujęć (mój popisowy numer to wszyscy płyną prosto na tej samej głębokości, a ja kreślę wokół nich ślad jak zwój nici DNA) to myślał, że nie mogę się utrzymać pływalności…. 🙂
Był na dole (ja), a nagle go (mnie) nie ma i jest wyżej… WTF???!!! No ale szybko się dogadaliśmy i zobaczył, że zagrożenia nie ma i to tylko fotograf w akcji… Świetnie nam się nurkowało. Miał do nas anielską cierpliwość pod wodą i rewelacyjny humor na powierzchni. Dziękujemy! Szokran!
Shark i Jolanda Reef
Nurkowanie na które się zawsze czeka i muszę Wam napisać, że było rewelacyjnie ponieważ spotkalismy sporo podwodnego życia…
Zaczynamy dokładnie tak, jak na ww planie. Wskakujemy za Anemone City i jesteśmy sami w czwórkę bo dołączył do nas Jacek (instruktor HSA – o HSA dalej oddzielny wpis), reszta zacznie dalej za Shark Reef. To miło nie być w jaccuzzi zasilanym wydychanym przez innych powietrzem. To, że byliśmy tylko w czwórkę od razu się opłaciło ponieważ dosłownie zanurzyliśmy się nad ogromną ławicą labraksów. Były dość daleko jak na zdjęcie, ale dla oka doskonale widoczne szczególnie, że była to ławica ponad 100 ryb…
Opadamy niżej i komputer pokazuje 20 metrów głębokości. Południe, świetna widoczność, płyniemy ku Jolanda Reef. co chwila jakieś podwodne życie. Piękne miejsce. Mamy barakudę… cudowna…
Ja już nie mogę doczekać się wraku. Nazwa rafy Jolanda wzięła się z nazwy cypryjskiego statku transportowego, który w sztormie zatonął wrzucony na rafę, które rozerwała jego kadłub. Stało sie to 1 kwietnia 1980 roku i nie byl to Prima-a-prilis. Statek spoczywał sobie na skraju rafy aż do niezwykle silnego sztormu w roku 1985 kiedy to… zniknął. Skutecznie bo na lat 20! Dopiero w 2005 roku Leigh Cunningham i Mark Andrews odnaleźli go na głębokości 145–160 metrów. Co więc jako rekreacyjni nurkowie widzimy? Ładunek! I to niezwykły bo…. brytyjskie sedesy! Tak! dziesiątki ceramicznych muszli klozetowych zasypało dno! Wielka radość oczywiscie dla tych, którzy chcą pod wodą zasiąść na chwilę… Pamiętajcie tylko by spuścić wodę!
Tu spotkały się wszystkie nasze grupy i zobaczyć mogliśmy pięknego żółwia, który płynął skorzystać z…. kibelka… chyba. No…, a tu tłum ludzi, kamery, żadnej prywatności… Ale im się już AIR we flaszkach kończył… A żółw miał jeszcze całkiem sporo czasu na swoim wewnętrznym manometrze…
Bojka na powierzchnię i VENUS nas łapie grupami. Lina z rufy na kilkadziesiąt metrów pomaga dociągnąć się do łodzi.
Zdjęcia:
Ras Ghozlani
Kolejne miejsce nurkowe nazwane Ras Umm Sid charakteryzuje się płynięciem z prądem wzdłuż tarasowo opadającej rafy. Dwie główne atrakcje to Gorgonie porastające dużą i głęboko opadającą wyrwę w głównym tarasie oraz dalej korale Acropora tworzące charakterystyczne stoły, baldachimy,… drzewa,… No niech wyobraźnia podpowiada co każdy chce zobaczyć…
Baaaardzo ładnie… Wreszcie zaczynamy czuć to, co od dawna czuć pragnęliśmy… Te pełen luz i poczucie nieważkości… Bajka…
Zdjęcia:
Co na kursie nurkowym?
Z nie za bardzo wiemy… No przynajmniej mało czasu jest na łodzi nurkowej na opowiadanie co tam u chłopaków… W każdym razie wszystko dobrze i kolejna zadania wykonane!
Krzysztof Kobus – TravelPhoto.pl
Poprzednia strona relacji
Nurkowanie z łodzi: Temple, Ras Umm Sid |
Następna strona relacji
Nurkowanie z łodzi: Gordon Reef, nurkowanie z Magdą HSA |
Wróć na główną stronę relacji |
(c) Planeta Kobusów – www.planetakobusow.pl