Wyprawy

KUBA – dni „0” (przygotowania)

MP_KUBA_baner250
KUBA. Muzeum Niespełnionych Marzeń
dni „0”

Przygotowania.
Ciekawe, czy kiedyś będzie tak, że uda się wyjechać na wyprawę bez zarywania nocy, nerwowego szukania sprzętu, którego akurat w Polsce nie ma itd…. itp…

Po naszej indonezyjskiej wyprawie postanowiliśmy uporządkować wszystkie sprawy związane z nurkowaniem. Sprzęt to raz ale papiery to dwa. Zdążyliśmy zrobić kurs nurkowy w Centrum Nurkowym „Pijawka” (www.nurkowanie.pl) – bowiem grzechem byłoby nie zejść na Kubie głębiej pod wodę, skoro będziemy w tak pięknych karaibskich wodach! Przez cztery tygodnie nasz instruktor Paweł Roguski przekazywał nam wiedzę teoretyczną zaś nasz drugi instruktor Marcin Bramson szkolił nas na basenie w Pałacu Kultury i Nauki. Wprawdzie Ania ukończyła kiedyś kurs nurkowy PADI, ale że ostatni raz była pod wodą… ponad 10 lat temu (ups!) więc przy okazji zrobiła kurs przypominający. I to była jedyna słuszna decyzja, bo okazało się, że niewiele się pamięta! Ja byłem zawsze zwolennikiem naturalnej selekcji {;-)} ale bez certyfikatu sprzętu nie dają. Tak więc to jest mokra część naszych przygotowań, ale bardzo miła.


Pałac Kultury – przygotowywanie sprzętu przed zajęciami.

Pod powierznią H20.
OK!

 

Część sucha to oczywiście praca na 478% normy, walka o drobiazgi sprzętowe (w kwietniu wielu rzeczy związanych z letnią turystyką w polskich sklepach jeszcze nie ma).

Ostatni weekend przed wyjazdem upływa nam na pakowaniu bagaży, dokupywaniu jedzenia (jak chłopcy nie polubią owoców morza to lepiej mieć zupę pomidorową pod ręką!) oraz spacerze z aparatami po warszawskiej Starówce, jako że w naszym przedszkolu ogłoszono konkurs „Warszawa oczami dziecka”. Trochę to trudne – tak pozwolić dziecku by samo robiło zdjęcia (bo my widzieliśmy zupełnie inne motywy!) ale udało się! A oto wybrane przez chłopców zdjęcia:


Michałek bardziej skierował się w stronę niebanalnie pokazanej architektury….


…a Stasio to typowy, pełen dynamiki reporter.
 

A przy okazji znaleźliśmy uroczy stary samochód – łapiemy kubańskie klimaty!


Kubańskie klimmaty w Warszawie.

.:. MENU WYPRAWY .:. DZIEŃ 1 .:.

Długo w nocy stuka w klawisze: Krzysztof; poprawia: Ania;
inspirują jak zwykle niezawodni Michaś i Staś.

 

Share