ŚWIĘTOKRZYSKIE – DZIEŃ 6
Św. Krzyż – zamek Krzyżtopór w Ujeździe – Sabat Krajno i Dolina Wilkowska
Św. Krzyż
Kultowe miejsce otoczone wałami kultowymi. Oczywiście to kultowe jest wieloznaczne. Najpierw było tu faktycznie miejsce kultu. Najważniejsze w regionie. Wały otaczające Św. Krzyż, które możecie widzieć schodząc na gołoborze lub wchodząc z Nowej Słupi to właśnie wały kultowe. Nie było tu grodziska ale miejsce kultu. Wchodzono tu z otaczających dolin tylko na czas odprawiania rytuałów. Chrześcijaństwo nie zniszczyło tylko przejęło to miejsce. Najpierw wybudowano kaplicę by po wiekach dojść do zespołu klasztornego jaki możemy podziwiać dzisiaj.
Komuniści zepsuli krajobraz stawiając wieżę przekaźnika RTV i szczerze powiedziawszy dziwię się, że po zmianach technologii ten wrzód na krajobrazie Łysogór nie został rozebrany. To samo zadanie mogłaby przejąć inna wieża postawiono w mniej newralgicznym punkcie. Nie będziemy Wam opisywać Świętego Krzyża bo to nie sposób, ale chciałbym Wam zwrócić uwagę na pewne zmiany jakie w tym szacownym miejscu zaszły.
Przede wszystkim kościół ma odbudowaną wieżę, która była zniszczona przez Austriaków. Może z racji wtopienia w fasadę kościoła wieża nie stwarza jakiegoś przytłaczającego wrażenia ale z platformy widokowej w pogodny dzień widać nawet Tatry.
Nie można ominąć Muzeum Misyjnego i oczywiście widoku na gołoborze. Dla tych którzy nie chcą podjąć trudu górskiej wycieczki np. na Łysicę to jedyna okazja by zobaczyć gołoborze, a wikok jest imponujący.
Zamek Krzyżtopór w Ujeździe
Niegdyś największa rezydencja zamkowa Europy miała pecha. Po pierwsze nigdy jej nie ukończono. Po drugie nie ma planów jej budowy co bardzo utrudnia ew. rekonstrukcje. Po trzecie fundator Krzysztof Ossliński zmarł już w rok po zakończeniu zasadniczej części budowy i ginęli jego spadkobiercy. Po czwarte….
Niestety efektem dziejowych zawirowań było przekształcenie się zamku w ruinę. W czym wojny pomogły oczywiście. Po II wojnie zamek miał status trwałej ruiny i był niezwykłą atrakcją bo w plątaninie lochów i zakamarków można było się zgubić. Sam zamek był podobno zbudowany jak kalendarz: „Okien tyle co dni w roku, pokoi tyle co tygodni, sal dużych tyle ile miesięcy, cztery wieże…„.
Obecnie jest uporządkowany i zabezpieczony. Wewnątrz jest dobrze zaopatrzony sklep z pamiątkami, a na zewnątrz sklep i mini barek z lodami i piciem. Wyznaczono w zamku trasy do zwiedzania i jest jedną z największych atrakcji regionu mimo położenia trochę na uboczu głównych szlaków turystycznych ale też dzięki temu jest celem samym w sobie.
Sabat Krajno i Dolina Wilkowska
Sabat Krajno to przykład jak zrobić coś z niczego jeżeli „niczym” nazwiemy pierwszy wyciąg narciarski jaki tu powstał. Z czasem powstała prawdziwa stacja narciarska z trasą o długości 850 metrów, no ale przecież wiecie ile trwa u nas śnieżna zima… Nawet Tatry mają problem, a co dopiero znacznie cieplejsze Góry Świętokrzyskie. Tak więc Sabat Krajno rozbudował się i dziś jest całorocznym Parkiem Rozrywki. Można tu zjeść i wybawić się ale też zwiedzić zabytki i nie tylko z całego świata. Jesteśmy latem więc wyciąg nie działa ale równolegle do niego mamy letnie atrakcje. Na dole część zabawowa dla dzieci i młodzieży oraz park linowy, quady itd… Jest też dobra, stylowa restauracja „Magia Sabatu”.
My ruszamy pod górę. Czeka nas pokonanie tego co narciarze robią w przeciwną stronę – oni zjeżdżają my podchodzimy. Ale trudno czuć zmęczenie ponieważ jesteśmy w Alei Miniatur „Wonderful World”. Aleja to może niezbyt dobre określenie jeżeli chcecie sobie wyobrazić jak to wygląda ponieważ nasz szlak wije się po stoku. Przez kilkaset metrów zobaczymy miniatury zarówno światowych zabytków jak i najciekawszych architektonicznie budowli. Wielkie wrażenie robią dwie wieże WTC, które niby w miniaturze jednak wznoszą na kilkanaście metrów w górę. No i mamy też atrakcje przyrodnicze z Wodospadem Niagara na czele!
Na tle nieba widać charakterystyczną postać z rozłożonymi rękami – tak to Chrystus z Rio, za nim wznosi się egipska piramida… Ufff… łatwo nie było, ale widok! No i zdradzimy Wam tajemnicę… na górze jest barek z lodami i piciem! Warto tu posiedzieć chwilę zanim zaczniecie schodzić i nasycić oczy niezwykłym widokiem parku miniatur ale i stanowiącej piękne tło Doliny Wilkowskiej.
A Dolina Wilkowska to tzw. Dolina Poetów. Tu tworzyli znani twórcy ludowi tu też w Ciekotach był dworek rodziców Żeromskiego, w którym żyli w latach 1871 – 1883. Przełom Lubrzanki, Dolina Wilkowska są obecne w twórczości Żeromskiego. Oryginalny dworek spłonął w 1900 roku ale kiedy powstał pomysł zbudowania Centrum Edukacyjnego „Szklany Dom” udało się połączyć przeszłość z dniem dzisiejszym i przyszłością. Cieszy oczy drobnoszlachecki dworek gdzie są pamiątki po pisarzu, a w „szklanym domu” vis-a-vis są wszelkiego rodzaju zajęcia edukacyjne. Jest też questing obejmujący i Górę Domową Żeromskiego czyli Radostową.
DOBRANOC!
POWRÓT DO MENU: ŚWIĘTOKRZYSKIE!
Wstukał w klawiaturę: Krzysztof Kobus, sprawdzała: Ania
Inspirują jak zawsze Michał i Staś!
(c) Portal Małego Podróżnika