WIELOKULTUROWY NURT BUGU – cz. 4 – JABŁECZNA
WIELOKULTUROWY NURT BUGU
JABŁECZNA – cz. 4
JABŁECZNA
Zbliżał się koniec wieku XV. Bugiem płynęła ikona. Skąd się wzięła w rzece nie wiadomo. Na odcinku Bugu na wysokości Jabłecznej jest wiele piaszczystych łach. To pewnie w takim miejscu ikona się zatrzymała i została znaleziona. To był znak od Boga i trzeba było to uczcić budową prawosławnego monastyru. Powstał on w latach 1497 – 1498.
Życie monastyczne toczyło z większymi lub mniejszymi wstrząsami aż do II wojny. Wtedy hitlerowcy spalili zabudowania poza cerkwią, która przetrwała chociaż była mocno zdewastowana. Po II wojnie to czas bardzo trudny bo komunistyczne władze właściwie na nic nie pozwalały o zabraniu należącego do monastyru majątku nie wspomnę.
Ciężkie życie toczyło się jednak i powoli wojenne rany udało się zabliźnić. Wreszcie nadeszły lata 70-te, przełożonym został archimandryta Sawa, obecnie metropolita Warszawski i całej Polski, a nastąpiło odrodzenie prawosławia no i klimat polityczny już był inny. W 1999 roku monastyr otrzymał niezależność i podlega wyłącznie Metropolicie. Obok niedalekiej tak bardzo Grabarki jest to najważniejsze, mistyczne miejsce dla Prawosławia w Polsce.
A kim był sam św. Onufry bo przecież postać brodatego starca ubranego we własną brodę jest sama w sobie już niezwykła? Był pustelnikiem żyjącym w IV wieku. Przez 60 lat żył na pustyni na terenie obecnego Egiptu. Kiedy jego ubranie się rozpadło okrywał się liśćmi i trawą, a kiedy wyrosła mu broda aż do ziemi czasem tylko ona służyła za odzienie. Żywił się tym co znalazł. Jest przykładem kompletnego wyzbycia się jakichkolwiek potrzeb materialnych. W niedzielę do Onufrego przylatywał Anioł z komunią świętą..
Monastyr zawsze należy łączyć z nadbużańskimi łąkami gdzie wznosi się kaplica Świętego Ducha. To tam celebrowane jest nabożeństwo na św. Onufrego (25 VI), które zaczyna się o 3:00 rano. Wierni i duchowni wracają na teren klasztoru w pierwszych promieniach słońca często jeszcze wśród mgieł porannych. Chociaż są takie lata, że Bug wylewa i nie da się dojść do kaplicy…
Jabłeczna to miejsce niezwykłe. Nie można mówić, że byłem nad Bugiem w tej okolicy i nie odwiedzić Jabłecznej. Nie trzeba być wyznawcą Prawosławia, aby być przekonanym iż miejsce to ma to coś… Mistycyzm, tajemnice, ogromne pokłady wiary…
WŁODAWA << STRONA GŁÓWNA >> KODEŃ
Anka, Krzyś, Michał i Staś Kobusowie
(c) Portal Małego Podróżnika