WyprawyŚWIAT

Ekwipunek: śpiwory FJORD NANSEN – USA, Route 66 & Wild West

USA – Route 66 &Wild West
Ekwipunek: śpiwory FJORD NANSEN

Śpiwory Fjord Nansen towarzyszą nam od lat. Kiedy chłopcy mieli po 3-4 lata dostali śpiwory, które mogły „rosnąć” z nimi. Miały dopinaną dolną część. Kiedy byli maluszkami była niepotrzebna i tylko zajmowała niepotrzebnie miejsce więc czekała w naszej „szpejarni”. Kiedy podrośli, dopięliśmy ją i śpiwory się powiększyły.

No ale nic nie jest wieczne. Śpiwory są nadal w dobrym stanie technicznym, ale chłopcy znowu nam wyrośli. Czas na coś nowego nie tylko dla nich ale również dla nas. Zapotrzebowanie na nowe śpiwory zbiegło się w czasie z wyprawą do USA. Czas wiosenny, wyżyny, jeszcze gdzie nie gdzie śnieg, a za chwilę Death Valley i upał.

Śpiwory Fjord Nansen na naszej wyprawie

Szukając śpiworów mieliśmy następujące założenia:

  • wypełnienie sztuczne – tylko takie wypełnienie gwarantuje, że jak śpiwór zostanie przemoczony na wyjeździe (a liczyliśmy się również z deszczami, które mogły zalać namiot) to można taki śpiwór wysuszyć
  • możliwie niewielki objętościowo – cztery śpiwory to już pewne wyzwanie przy pakowaniu
  • możliwość spania w temperaturach od zera do +30 stopni Celsjusza
  • nowoczesny – śpiwór to nie pikowana kołdra, tu potrzeba zastosować nowoczesną technologię aby po prostu lepiej działał
  • ładny – jako fotografowie lubimy ekwipunek w wesołych barwach, świetnie się prezentujący na zdjęciach. Szaro-bure wory to nie dla nas.

Tak naprawdę musicie pamiętać, że śpiwory należy wybierać nie na wyrost! Jeżeli macie w planach zwykłe wyjazdy to śpiwór musi być dostosowany do klimatu, a nie jadąc w temperatury nie niższe niż 15 stopni mamy śpiwór z komfortem przy -10 stopniach. Im śpiwór cieplejszy tym siłą rzeczy musi być cięższy i większy, a w za ciepłym śpiworze męczymy się tak jak w za chłodnym.

Zaczęliśmy od konsultacji czy Fjord Nansen ma w swojej ofercie coś co by nam pasowało. Było!

Śpiwory Fjord Nansen na naszej wyprawie – pakujemy biwak o świcie – Staś dosypia w samochodzie…

Wybraliśmy dwa typy śpiworów:

  • Śpiwór rozciągliwy TOKK 0°C / 1058g (zielone)
  • Śpiwór KJOLEN -2°C / 1470g (pomarańczowe)

Dla chłopców są śpiwory TOKK, które są śpiworami… rozciągliwymi! Młody, szczupły człowiek w standardowym śpiworze (nawet w kształcie „mumia”) ma sporo pustych przestrzeni. A te pustki trzeba ogrzać. W chłodne wiosenne lub jesienne noce może być to problem znacznie obniżający komfort korzystania ze śpiwora.
Śpiwory TOKK są tak uszyte i zastosowano takie materiały, że mogą się rozciągnąć nawet o 50%!

Śpiwory Fjord Nansen na naszej wyprawie – nieoczekiwana zmiana – tym razem Ania w śpiworze TOKK

Kiedy śpiwór leży w namiocie wydaje się, że jest… za mały! Kiedy jednak podejmiemy próbę wsunięcia się do środka to okazuje się, że materiał nie stawiając zbędnego oporu rozciąga się i jesteśmy otuleni miłym wnętrzem śpiwora! Jest to jeszcze o tyle dobrze zrobione, że eliminując zimne przestrzenie w śpiworze jednocześnie nie odczuwa się by śpiwór nas obciskał. Bez problemu można się przekręcać lub po prostu kręcić, a śpiwór poddaje się naszym ruchom cały czas mile nas otulając.

Ważne jest też to, że zewnętrzny materiał jest również miły i ciepły w dotyku. Mieliście pewnie do czynienia ze śpiworami, gdzie materiał wewnętrzny to jeszcze, jeszcze,… ale zewnętrzny był zimny i szorstki. Tu wewnątrz mamy tkaninę nylonową, a na zewnątrz POLI RIPSTOP.

 

Oczywiście jest kaptur, kieszonka i metka do wpisania imienia i nazwiska właściciela.

Temperatura komfortu to 0 stopni Celsjusza, waga ~ 1 kg, pakowany w worek kompresyjny.

Dla nas wybraliśmy śpiwory KJOLEN, które różnią się od TOKK tym, że nie są rozciągliwe, ale też nie ma takiej potrzeby. My lepiej wypełniamy wnętrze śpiwora niż chłopcy… Hmmm…
Mają komfort termiczny na poziomie -2 stopnie Celsjusza i ważą 1,5 kg. Dzięki workom kompresyjnym nie widać różnicy wielkości!

Jak było w USA?

Bardzo dobrze! Mimo, że przekraczaliśmy niekiedy temperaturę komfortu na minus (noclegi wyżej niż śniegi) to dało się spać bez uczucia zimna, chociaż kaptury bardzo tu pomagały by nie tracić ciepła z wnętrza śpiwora. Łatwo się wchodzi i wychodzi do/z tych śpiworów i nie było żadnego problemu z zacinaniem się suwaków z powodu wchodzenia materiału w zamek.

Śpiwory Fjord Nansen na naszej wyprawie – chłodny poranek więc śniadanie do… śpiwora.

Więcej o tych śpiworach wkrótce na portalu Małego Podróżnika w dziale testy/ekwipunek!

POWRÓT DO MENU WYPRAWY USA 2019


Relacje z innych naszych wypraw

 


(c) Portal Małego Podróżnika

Share