Akwedukty Borów Tucholskich – TUCHOLA i okolice – na Borowiackich Szlakach
TUCHOLA i okolice – na Borowiackich Szlakach
Akwedukty Borów Tucholskich
motto: „Przyjeżdżajcie! Las Was powita, a ludzie ugoszczą!”
Akwedukty Borów Tucholskich
Po latach wiedzy tajemnej gdzie jest dokładnie największy akwedukt w Polsce wszyscy wiedzą, że jest w Fojutowie. Ale to nie jest jedyny akwedukt w Borach Tucholskich więc my postaramy się pokazać Wam jeszcze dwa.
Fojutowo
To akwedukt, który kiedyś szukaliśmy fotografując do albumu Niezwykły Świat Techniki. To były czasy! Wiedza tajemna. No ale znaleźliśmy, zrobiliśmy zdjęcia i…. długo nie wracaliśmy. Później wróciłem ja, a teraz przyjechaliśmy całą rodzinną ekipą. Fojutowo wyrosło na regionalne centrum rozrywki. Można przenocować, zjeść, poszaleć na basenach. Do akweduktu niedaleko. Możecie pójść, pojechać rowerem, popłynąć, pojechać akwedukto-ciuchcią, ale nie dojedziecie od zajazdu samochodem.
To dobrze ponieważ samochód za samochodem wzdłuż Wielkiego Kanału Brdy jadący z pieszymi i rowerzystami to byłaby masakra. Więc… jeżeli uważacie że musicie dojechać jednak jak najbliżej akweduktu to należy jechać od wsi Łosiny leśną drogą. Dookoła ale ominąć trzeba Czerską Strugę.
Jeżeli już dotarliście na skrzyżowanie dwóch wód to gwoli wyjaśnienia… Górą płynie Wielki Kanał Brdy, dołem dzika Czerska Struga. Akwedukt jest tak duży, że jest dołem wygodne przejście. Zamiast kładki nad kanałem macie przejście tunelem. Jeżeli chcecie popatrzeć na akwedukt z góry to chyba najlepszy widok jest z platformy w południowo-zachodnim narożniku skrzyżowania. W północno-wschodnim narożniku co prawda wznosi się wieża widokowa tylko, że widok z niej jest…. taki sobie… Po prostu wzniesiono ją w złym miejscu.
Wracając do Zajazdu Fojutowo to miejsce na dobry obiad, deser i jeżeli nie lubicie kąpieli w jeziorze i mułu przeciskającego się między palcami to możecie poszaleć na basenach .
Inne akwedukty
Kiedy fotografowaliśmy pierwszy raz Fojutowo słyszeliśmy, że są jeszcze dwa akwedukty ale… nie było dokładnej wiedzy i czasu na szukanie… Tym razem stwierdziliśmy, że zobaczenie trzech akweduktów jednego dnia to nasz program minimum. Po Fojutowie pojechaliśmy tu i ówdzie, ale później wróciliśmy i… Mamy problem…
Najmniejszy akwedukt (przepust – nie próbujcie się przeciskać!) jest przy drodze Klocek – Biała. Jadąc samochodem widzimy znak AKWEDUKT dla…. kajakarzy i po ok. 100 metrach, po lewej, mamy leśny parking gdzie zostawiamy samochód. Wracamy pieszo na wysokość znaku AKWEDUKT szukając ścieżki sprowadzającej w dół. Wrócić na parking możemy już dołem bo widać wiaty między drzewami.
Najbardziej po Fojutowie imponujący akwedukt to Mały Akwedukt czyli skrzyżowanie Małego Kanału Brdy i Kanału Węgorni. Tu możecie przejść dołem jak w Fojutowie. Sama okolica akweduktu jest piękna.
Dlaczego opisujemy Wam jak tam trafić? Ponieważ nie ma oznaczeń w terenie, a mapy nie mają w opisie gdzie jest który akwedukt. Też nam się wydawało, że łatwo trafimy, ale niestety lub stety trzeba było użyć dedukcji, inteligencji i wrodzonej błyskotliwości by odnaleźć te miejsca.
Ale po co to wszystko zbudowano?
No właśnie…. Taki akwedukt to nie jest taka zwykła rzecz… Po co robić kanały krzyżujące się z innymi wodami? Przecież to trudne i drogie…
A to wszystko po to by… trawa rosła! Sosny lubią rosnąć na piasku. Na piasku jak nawet sosny nie dadzą rady rosnąć to… trawa też nie wyrośnie. Ludzie tu mieszkający czerpali wiele z lasu, ale lasem nie mogli wykarmić zwierząt gospodarskich. One chcą soczystej trawy, a nie jagód i grzybów. Nie mogli też dawać obowiązkowych dostaw „paliwa” dla armii. Ponieważ armia miała kawalerię, a nie czołgi to paliwem była… trawa. Kiedy jednak suchy, piaszczysty nieużytek nawodnimy to… będą piękne łąki i strategiczne paliwo… trawa.
Tak więc te imponujące budowle hydrotechniczne powstały by były łąki wykarmiły tysiące koni kawaleryjskich i zwierzęta hodowlane. A dzisiaj? Cały układ budowli hydrotechnicznych utrzymuje zrównoważony poziom wód. Produkowany jest również prąd. Na mapie Mały Kanał Brdy kończy się ślepo, ale jednak płynie nim cały czas woda. Ostatnie 200 metrów płynie rurami pod ziemią zasilając Elektrownię Zielonka i zasila znowu Brdę. Wszystko jest genialnie zorganizowane, a te 20 metrów spadku daje… 500kW mocy. I co ważne nie blokuje szlaku kajakowego Brdy. Wypływ z elektrowni jest po prostu dopływem rzeki, a budynek atrakcją na spływie.
Mały i Duży Kanał Brdy to też świetne szlaki kajakowe i miejsca do kąpieli. Płytka woda, piaszczyste dno… Spadek to niecałe 2 metry na 30 km. Woda płynie leniwie. Ma czas by się ogrzać i nie stanowi zagrożenia. Jeżeli na parkingu w Woziwodzie zostawicie samochód to możecie stamtąd zrobić świetną wycieczkę rowerową szlakiem pozostałych (poza Fojutowem) akweduktów.
Znakomicie akwedukty się prezentują z lotu ptaka – zapraszamy do obejrzenia filmu!
c) Portal Małego Podróżnika