Uwaga! Strona jeszcze przed konwersją na nowy serwer!
menu: ŚWIAT
Wyprawy Małego Podróżnika: TURCJA - jesień 2012
Dzień 2 - Antalia i przejazd do Kadir's Tree House.
Może na początek jeszcze o wczorajszym dniu. Kiedy wróciliśmy do hotelu jeden z trawników pokrył się... pięknie udekorowanymi stolikami. To oczywiście wesele! ŁAŁ! Ale pięknie... No ale nagle słyszymy głosy niżej i... na tarasie wyciętym w klifie gdzie normalnie trwa wieczorem pląsawica zwana disco... drugie wesele! Nasi animatorzy hotelowi też nie wypadli sroce spod ogona i... dają ognia! Turecka tradycja dla rodziców z tureckim discoturko i mieżdunarodnym umpa umpa mieszają się tak, że uciekamy do pokoju bo każdy kto przy konsolecie ma ambicje grać głośniej...
Ale generalnie jest fajnie! Zresztą nasze niedospanie było tak wielkie i zziajanie po całm dniu, że zasnęliśmy jak kamyki... Rano czyli ok. 10.00 szybko na śniadanie by nam nie zabrali resztek i chłopcy na basen a ja walczę z internetem. Porażka całkowita bo hotel się zabezpieczył tak, że żadne secure connection nie ma mowy. Efekt? Można tylko czytać WWW ale o wrzuceniu czegoś na FB lub nasz serwer o czytaniu poczty nie wspomnę...
W połudie ruszamy do wodospadów. Tym razem nie park na klifie ale jedziemy do progu wyżej. Przepiękne miejsce! Najpierw wita nas... cmentarz! Kamienne lwy sprzed 2000 lat to dawne nagrobki. Jest też grób rodzinny, do którego schodzono pod ziemię. Obozował tu też Aleksander Wielki ze swoim wojskiem.
Pięknie zorganizowana trasa po części prowadzi jaskiniami. Możemy wejść pod wodospad i dalej podziwiamy go ze ścieżki pełnej turystów (głównie Turcy i Japończycy). Na koniec przy starym platanie mostek i możemy zamknąć pętlę. Już po wyjściu mamy atrakcję - miejscowe lody! Niech Was nie zmyli logo na A. lub inne takie... Zwykłe sieciowe lodowe badziewiaki są w lodówce obok ale my chcemy tradycyjne lody tureckie. Jak je poznać? W pojemniku lodziarz dźga lody metalową lagą od czasu do czasu wyciąga kilku-kilogramowy blok lodowy na tejże metalowej ladze i nawet sobie nim wymachuje. To lody o tradycyjnej recepturze, aksamitne w smaku i absolutnie genialne! Na te wszytkie Grycany i nawet lokalne lodziarnie w PL człek zaczyna inaczej patrzeć. Te lody tu są genialne!
Po wodospadzie czas na Turcję w miniaturze. Piękny park pełen miniatur najważniejszych obiektów architektonicznych w Turcji. Przepiękne i co ciekawe obok każdego odtwarzacz, który w 5. językach opowiada o danym obiekcie. Co wymyślili nasi chłopcy? Jak było kilka głośników obok to włączali każdy na... inny język! Najbardziej mi się podobało jak Turek przekrzykiwał się z Chińczykiem! Ale czad! Upał niestety sakramencki! Przekroczyliśmy 30 stopni! Z ulgą wracamy do samochodu i jedziemy do Olympos. Tu kwaterujemy w Kadir's Top Tree House. Qltowym hostelu gdzie zamieszkamy w... domku na drzewie... Więcej... na razie zdjęcia...
ZDJĘCIA:
Wodospad wita nas starożytnym cmentarzem...
...ale za chwilę już jesteśmy za wodospadem...
Piękna jaskinia...
...prowadzi nas...
...na właściwy...
...punkt widokowy!
Miłośnicy wodospadów wyglądają TAK!.
Wracając jeszcze spojrzenie na cmentarz antyczny.
Ten lew to dawny nagrobek.
Nagroda za dzielne zwiedzanie!
Niech Was nie myli logo masówki! Tu są tradycyjne tureckie lody!
O proszę bardzo! Minimum z 5 kg.
Turcja w miniaturze.
Istambuł.
Chłopcy włączają szczekaczki w różnych językach.
.
Grobowce.
Najpiękniejszym amfiteatrem Turcji żegnamy Turcję w Miniaturze.
Górski krajobraz...
...i domek na drzewie.
...
Mamy drzewo w środku domu!
Tato! Daj spokój ze zdjęciami! Jemy granaty!
...
Ania z okienka.
...
...
Przed spaniem krótka gierka.
DOBRANOC!!!
Długo w nocy stuka w klawisze: Krzysztof; poprawia: Ania; inspirują jak zwykle niezawodni Michaś i Staś.