OSOTT 2013
OSOTT kiedyś jako skrót znaczył: Ogólnopolskie Spotkania Organizatorów Turystyki Trampingowej a celem było zebrać w miłym i przyjaznym miejscu, w miłej i przyjaznej atmosferze duuuuuże grono podróżników by wymieniać informacje, inspirować się i szukać miejsc na nowe wyprawy.
Oczywiście ponad 20 lat temu była to inicjatywa bezcenna ponieważ nie było internetu. Kiedy np. Wojtek Dąbrowski odwiedził Borneo to stawał się chodzącą skarbnicą wiedzy dla innych. Przez prezentację slajdów można było zorientować się czy ten region jest dla mnie czy może pojechać gdzie indziej.
Z każdej imprezy powstawał tom raportów podróżniczych PRZEZ ŚWIAT, który był czymś absolutnie niezwykłym dla rzesz polskich trampów. Czasy się zmieniły i zmienił się OSOTT. By nazwy nie zmieniać zmieniono rozwinięcie skrótu. Teraz jest to: Ogólnopolskie Spotkanie Obieżyświatów Trampów i Turystów. Pozostała atmosfera i to co bezcenne – spotkania z ludźmi. Żaden internet nie da tego co spotkanie z kimś kto dla nas przetarł szlak w miejscu, gdzie być może gdyby nie uzyskana od niego wiedza byśmy nie pojechali.
Jak co roku podczas OSOTTu można obejrzeć kilkadziesiąt prezentacji z całego świata. Można spotkać ludzi otwartych na świat i innych. Podróżników którzy właśnie w ten listopadowy weekend zjeżdżają się (obecnie do Rzeszowa) w jedno miejsce by wymieniać doświadczenia i zwyczajnie ze sobą pobyć. Trudno to opisać, ale serdeczność spotkań z ludźmi, których się zna z internetu jest na OSOTT’cie niezwykła. Nie żadnej innej imprezy gdzie takie spotkania, okazja pogadania byłaby możliwa.
Oczywiście wszystko dzięki entuzjastom. Andrzej Urbanik z rodziną i grupa wolontariuszy ciągną już ten podróżniczy wóz 29 lat… za rok 30-lecie! OSOTT dorobił się kilku małżeństw, dzieci,… Jest grupa bywalców, która nie wyobraża sobie nie bycia na OSOTT’cie.
My mieliśmy przerwę bo przez siedem lat (wytknięto nam to skrupulatnie) nie byliśmy na imprezie. Zawsze tej strasznej polskiej jesieni chcieliśmy z chłopcami gdzieś wyjechać w ciepłe kraje. Więc albo nas nie było, albo już wylatywaliśmy,… Tym bardziej teraz mogliśmy odczuć, że… nic się nie zmieniło! Atmosfera nadal genialna!!! Jeżeli nawet nie chcesz jechać na koniec świata to przyjedź na OSOTT! To impreza dla wszystkich. Możesz pogadać z ludźmi, którzy mają dokonania niezwykłe i najlepsze jest w tym, że nie czuć żadnej rywalizacji, napinania muskułów. Tu nikt nikomu nic nie musi udowadniać! Wielu dokonań nie da się zwyczajnie porównać, ale miło zobaczyć razem czy to Marka Kamińskiego, Wojtka Dąbrowkiego, Michała Kochańczyka czy nas z wyjazdami z naszymi chłopcami i wielu innych obieżyświatów. Robią wyprawy różne ale zawsze wspaniałe.
Żaden wymuskany, wylizany program ze stajni NG lub Discovery nie może się równać prowadzonej na żywo opowieści podróżnika ilustrowanej jego zdjęciami. Zaplanujcie w przyszłym roku swój pobyt na OSOTT’cie! Chce nas, podróżników ponownie gościć wspaniały Rzeszów! Dziękujemy za ten rok i prosimy o następny! Kolejny OSOTT będzie miał nr XXX – jubileusz! Bal podróżników w przebraniach z całego świata!
Wspaniała trójka przyłapana przez nasz obiektyw – od lewej:
Andrzej Urbanik (dzięki niemu mamy OSOTT), Wojtek Dąbrowski i Marek Kamiński
(c) Portal Małego Podróżnika