Złote Ferie w Złotym Stoku cz.3
Złote Ferie w Złotym Stoku
W trzeciej części relacji skupimy się na samym Złotym Stoku. Miasto na stokach Gór Złotych ma niezwykłą historię, którą stworzyło górnictwo i przemysł. To najstarsze takie miasto w Polsce lokowane w miejscu, gdzie te tradycje sięgają aż siedem wieków wstecz! Chociaż najstarsze ślady działalności górniczej to wiek X jednak kiedy sam Złoty Stok (dawniej Reichenstein) uzyskał prawa miejskie nie wiadomo, na pewno je miał w 1334 roku.
Prawdziwy rozkwit nastąpił w momencie największego rozwoju górnictwa złota czyli w wieku XVI. O tym, jak wielkie znaczenie miał Złoty Stok niech świadczy fakt, że wydobywano tu 8% całego europejskiego złota! Prawie 200 kopalń, huty, mennica – patrząc na miasto i jego najbliższe otoczenie trudno w to uwierzyć.
Czas biegł nieubłaganie i bogate złoża po prostu się wyczerpały ale… odkryto, że oprócz złota jest w tutejszych skałach arsen, który zaczęto wydobywać już w XVI wieku i po II wojnie światowej wydobywanie go stało się podstawą górnictwa aż do końca czyli do roku 1961 kiedy to zakończono prace górniczo-przemysłowe. Dziś związki arsenu są zakazane z racji nie tylko toksyczności, ale również są bardzo kancerogenne. Dawniej nie wyobrażano sobie życia bez arszeniku (As2O3), który stosowano powszechnie. Zielone szkło, wyprawianie skór, trutki na gryzonie (i niekiedy ludzi), a w wiekach XVIII i XIX farmacja nie wyobrażała sobie leczenie ludzi bez związków arsenu. Arsen był wręcz wszędzie!
Szczęśliwie Złoty Stok nie został zniszczony na koniec II wojny światowej, ani po jej zakończeniu przez żołnierzy radzieckich. Spacer po mieście warto zacząć podejściem do rynku od głównego skrzyżowania szosy do Kłodzka i drogi ku Kamieńcowi Ząbkowickiemu. Lekko w górę poprowadzi nas ul. 3 Maja. Od razu zwracają uwagę kolorowe kamienice z ozdobnymi bramami prowadzącymi na podwórza. To bardzo charakterystyczny element zabudowy miasta dzięki czemu jak raz to zobaczymy to łatwo poznamy Złoty Stok na zdjęciach.
Rynek z ratuszem na środku trochę pusty i poszarzały. Wygląda na to, że nie dotarły tu środki europejskie jakie wiele miasteczek wykorzystało na rewitalizację starówek. No ale to zaniedbania poprzednich władz samorządowych. Przy takim położeniu, architekturze domów Złoty Stok powinien zadziwiać i jak magnes przyciągać turystów. Liczę, że tak się stanie.
Kolejna ciekawa ulica to Wojska Polskiego. Od rynku wyjdziemy nią mijając dwa ciekawe domy, po których widać dawną świetność miasta. Z lewej z trzema łukowatymi oknami i napisem Złoty Jar to dawny hotel Pod Czarnym Orłem, a z prawej kamienica Guttlerów kończąca ich rezydencję, która ciągnie się wzdłuż rynku ku ul. 3 Maja. Kiedyś ta kamienica miała najbogatszą fasadę w mieście. Skąd o tym wiemy? Jest z nami super przewodnik po historii Złotego Stoku. To album „Złoty Stok. Podróż przez historię pięknego miasta w górach” autorstwa Piotra Romanowskiego i Elżbiety Szumskiej (do kupienia w kopalni). To niezwykle cenna i pięknie wydana publikacja zawiera ogromny zbiór rycin, zdjęć, dawnych pocztówek tak, że możemy się przenieść do dawnego Złotego Stoku.
Ul. Wojska Polskiego doprowadzi nas na plac przed kościołem katolickim skąd warto podejść jeszcze kawałek ul. Sudecką by zobaczyć niezwykły portal dawnej oberży. Wracając warto spojrzeć na właśnie odnowioną jedną z kamienic z piękną bramą obok NFZ. Gdyby tak odnowić całe miasto! Marzenie.
Nie podeszliśmy jeszcze pod symbol Złotego Stoku. Więżę w nocy oświetloną, która dominuje w panoramie miasta. To dawny kościół ewangelicki, który jest mimo swoich gabarytów tak schowany, że aby zobaczyć jego bryłę warto skręcić idąc w kierunku rynku ul. Wojska Polskiego w prawo, w górę na Plac Kościelny.
Kościół ewangelicki ma podobno być wkrótce odrestaurowany na cele kulturalne miasta. Kiedy dojdziemy do jego prezbiterium popatrzmy na budynek po prawej w narożniku placu. Przysadzisty o cechach jakiegoś obronnego dworu to dawna mennica. Wybudowano ją w 1520 roku i przez 100 bito złote i srebrne monety.
Jeszcze kilkadziesiąt metrów i znowu jesteśmy na rynku. To taki najkrótszy spacer jaki Wam opisaliśmy. Miejska trasa jest znacznie dłuższa i jest znacznie więcej ciekawych miejsc do zobaczenia, ale zgodnie z naszą zasadą: Zobaczcie to na własne oczy! Co do jednego jesteśmy przekonani – planujecie odwiedzenie Złotego Stoku? To zaplanujcie tu dłuższy pobyt bo teraz to miejsce warte jest spędzenia całego dnia i wcale nie poczujecie się znudzeni.
KOPALNIA ZŁOTA – Izba górnictwa i historii Złotego Stoku
Bez zobaczenia jeszcze jednego ważnego miejsca nie możecie Złotego Stoku opuścić. Na terenie Kopalni Złota vis-a-vis wejścia jest budynek z górniczym herbem i datą 1920.
Wchodźcie śmiało jeżeli kupiliście bilety na zwiedzanie kopalni to wstęp macie za darmo. Przed czy po podziemiach koniecznie trzeba zwiedzić niezwykle bogatą ekspozycję. Czego tu nie ma…. W kilku pomieszczeniach znajdujemy i pamiątki z historii miasta ale też pamiątki po dawnych górnikach.
Zobaczycie m.in. wyroby jakie powstawały w Złotym Stoku. Od monet bitych w tutejszej mennicy, zapałki z fabryki zapałek, porcelana też kiedyś tu produkowana i wiele ciekawostek takich jak np. krzyż z kopułką zrzucony z wieży kościoła ewangelickiego przez burzę w którym były schowane dokumenty z historii miasta. Więcej nie piszę by nie zdradzać tego o czym opwiedzieć może wam miejscowy przewodnik.
KOPALNIA ZŁOTA – diamentowe pole
Zwiedzanie, słuchanie,…. a może tak samemu poszukać skarbów? Łatwo zobaczycie plakaty WYSTAWA MINERAŁÓW – warto tu wstąpić. Szczególnie Panie będą zachwycone ponieważ poza pamiątkami jest tu bardzo duża oferta pięknej biżuterii.
No ale nie tylko o oprawne w cenny metal takie minerały chodzi. Duża sala otoczona gablotami to dziesiątki okazów takich minerałów, że po jej zwiedzeniu spora część myśli o zostaniu geologiem, a inni z kolei myślą jak tu takie cuda znaleźć?!
W sumie nic prostego – kupić bilet, dostać torebkę i… iść szukać na diamentowe pole. Kiedy Ania z chłopcami zaczęła poszukiwania byli sami. Później dwie dystyngowane Panie po obejrzeniu wystawy pomogły znaleźć Stasiowi cenny kamień i po chwili… przyszły z własnymi torebkami i z wypiekami na policzkach szukały… To chyba nazywa się gorączka złota?
Później jeszcze była cała wycieczka szkolna no…. było jak w osadzie poszukiwaczy na wieść, że ktoś coś znalazł… Latem działa jeszcze płuczka złota na zewnątrz…Oj działo się!
KOPALNIA ZŁOTA – czas na obiad…
Kiedy zwiedziliście miasto, kopalnię, izbę tradycji i wzięliście udział w „xxx” atrakcjach to czas na jedzonko. Dla tych co chcą na szybko frytki i zupkę działa bar na parterze głównego budynku.
Ci co chcą poświęcić więcej czasu na zjedzenie czegoś absolutnie pysznego to rekomendujemy restaurację „Stara Kuźnia” (wejście od Sztolni Gertruda), która jest po prostu znakomita! Bogate menu, spore porcje i przede wszystkim pyszne jedzenie!
To nie jest tylko restauracja… to jest restauracja z ambicjami! Wystarczy zajrzeć tu wieczorem. Goście przyjeżdżają zjeść tutaj nawet z daleka bo wiedzą, że się nie zawiodą!
W kolejnym odcinku:
* Bystrzyca Kłodzka i niezwykłe kościoły
W poprzednim odcinku:
* Kamieniec Ząbkowicki – cystersi i niezwykły pałac, wyprawa na Trójmorski Wierch
Strony WWW odwiedzonych miejsc:
- Złoty Stok – strona miasta
- Złoty Stok, Kopalnia Złota – informacje o Izbie pamięci
- Złoty Stok, Kopalnia Złota – restauracja
W klawiaturę literki wstukuje: Krzysztof Kobus
Ania poprawia byki, a Michał i Staś nieustająco inspirują…
(c) Portal Małego Podróżnika