Wyprawy

HOLANDIA – Tulipany i czarownice – dzień VII

MP_HOLANDIA_baner250
HOLANDIA (+ Niemcy) – Tulipany i czarownice…

kwiecień 2010 – dzień VII

 

Wiatraki i wiatraki i plaża

Dzień wiatraka, wiatraki reaktywacja,… To już było. Wiatraki też były ale… No właśnie jest zawsze jakieś ale… Nie było tylu wiatraków na tak małej przestrzeni i nie było wiatraków, które służą do pompowania wody na taką skalę. A tu proszę… Dziewiętnaście!!! I jeszcze krajobraz nie zabudowany. Złote trzciny, soczysta zieleń, żółte chwasty i kaczeńce, fioletowo kwitnące drzewka przy wiatrakach… bajka. Do tego wszystkiego środkiem poprowadzona grobla między dwoma kanałami, którą prowadzi ścieżka turystyczna. Gdzie to jest? Kinderdijk na wsch. od Rotterdamu.

To niesamowite, ale jesteśmy rzut beretem od wielkiej aglomeracji, a tu jakby nożem uciął koniec cywilizacji. Kanały, wiatraki, dzikie kaczki i gęsi, czaple,… Parking blisko wejścia na groblę drogi bo 5 EURo, ale zaskakuje nas mile bo w ramach opłaty dostajemy piękną mapę z całym obszarem. A mapa się przydaje bo plątanina kanałów, kanałków, mostków i ścieżek wielka. Niektóre ścieżki kończą się na brzegu kanału, którego wcześniej nie widać więc lepiej wcześniej wiedzieć co nas czeka za kilkaset metrów. Jeden z najbardziej imponujących wiatraków można zwiedzać, a poza tym jest jeszcze statek wycieczkowy. No i się dzielimy.

Ania z chłopcami okrętuje się na rejs. Półgodzinne opłynięcie okolicy stylowym statkiem przerobionym na wycieczkowy z jakiegoś holownika, a ja drepczę groblą szukając najlepszych ujęć. Krajobraz super. To takie marzenie o zdjęciach z Holandii. Wiatraki z domkami obok krytymi czerwoną dachówką. Rowerzyści na grobli w tle wiatraki. Czapla łowiąca rybki z wiatrakiem w tle. Co trzask migawki to pocztówka…

Mieliśmy być krótko, ale spędzamy tu czasu całkiem sporo. Kiedy słoneczka barwa staje się cieplejsza wracamy powoli i postanawiamy pojechać do Schiedam aby zobaczyć… wiatraki! Odbiło nam? Może… Ale po wiatrakach w krajobrazie trochę na dobicie śmigiem jedziemy do Schiedam gdzie zobaczymy najwyższe na świecie wiatraki. Tym razem również nad kanałem, lecz w miejskim krajobrazie. Widok również niezwykły. Wiatraki w mieście musiały być wyższe niż okoliczne domy. Najwyższy sięgnął 36 metrów…

Uff… ani kawałka wiatraka dziś więcej… Jedziemy do Madurodan – Parku Miniatur. Kolejne słynne miejsce do zwiedzenia w Holandii ale… pewnie mają tam wiatraki w miniaturze więc… nie pojedziemy… Nie do końca nasze zmęczenie wiatrakami tłumaczy tą rezygnację… Przyczyna bardziej prozaiczna… korek na autostradzie w Rotterdamie. Nie wiemy dlaczego ale ponad godzina w plecy na jednym kilometrze autostrady i szkoda nam krótkiego pobytu w Parku Miniatur – chłopcy będą niezadowoleni więc decydujemy, że Madurodan odwiedzimy innego dnia, a dziś na zachód słońca pojedziemy do Scheveningen. To taki miejscowy Sopot z plażą szeroką jak w Kołobrzegu. Miejsce może ciekawe, ale jakoś tak tu wygląda wszystko trochę zaniedbanie. To przede wszytkim molo mające swoją świetność w przeszłości… ale plaża jest, a jak jest plaża to chłopcy są szczęśliwi…. Jak oni się nam nie przeziębią dalibóg nie wiemy, ale poza lekkim katarkiem Stasia mimo wszystko są zdrowi! Morze ma niestety nazwę Północne… A północ to jakoś tak się kojarzy z zimnem… Gdyby tu było takie morze jak np Śródziemne…. byłoby super! Ale chłopcy chociaż sinieją kiedy temperatura spada do 11 stopni o zachodzie słońca, to są przeszczęśliwi.

Dzień w sumie był bardzo udany i nawet korek w Rotterdamie nie popsuł nam humoru (na dłużej).

ZDJĘCIA:


KINDERDIJK – Rejs statkiem między wiatrakami…
….wielkie emocje!


Jakby było mało to wiatraki jeszcze są na starym pniu.


Plan pozwala bardziej sobie wyobrazić plątaninę
kanałów i grobli oraz położenie wiatraków.


Pojedynek Don Kichotów….


Na widok wiatraka na stóg nawet koza skacze.


Wiatraki tu, wiatraki tam, więc wezmę plan i pójdę sam.
Widok z prawej…


….widok z lewej.


W głębi lądu.


Rowerowa grobla.


Stateczek, którym płynęli chłopcy z Anią.


Ciekawe czy drogą dla rowerów przejadą rowerzyści?


Za 27 sekund….


Za 43 sekundy….
Bałem się czekać kto przyjedzie następny… Hannibal na słoniu?


SCHIEDAM – najwyższy wiatrak świata.


SCHIEDAM – Michałek się obudził by podziwiać.


SCHEVENINGEN – PANORAMA Z MOLA.


Kurchaus (Dom Zdrojowy) w SCHEVENINGEN.


Szczęśliwe zakończenie dnia – plaża!


Plaża tak szeroka, że i koń się zmieści….


….i rowerzysta.


Molo na dobranoc…
Ta wieża na końcu to do skoków bungy…

.:. POPRZEDNI DZIEŃ .:. strona główna .:. NASTĘPNY DZIEŃ .:.
Długo w nocy stuka w klawisze: Krzysztof; poprawia: Ania;
inspirują jak zwykle niezawodni Michaś i Staś.

 


(c) Portal Małego Podróżnika


Share